Pamiętam jak dziś, Park Kościuszki w Katowicach, jakieś 25 lat temu, przy placu zabaw było wielkie drzewo mirabelkowe, gałęzie aż uginały się od malutkich, żółtych kuleczek. Niestety, kilka lat temu byłam w tym samym miejscu, ale drzewa mirabelkowego już nie było. Wspomnienia jednak pozostały, a ten kompot należy do moich ulubionych. Podczas krótkiego weekendu w Wiśle do obiadu podano nam właśnie taki kompot, a dzisiaj postanowiłam przygotować go sama. Najlepszy jest zimny.
Składniki:
- 1 kg mirabelek
- 3 l wody
- cukier
Przygotowanie:
To świetny pomysł ,na pewno taki zrobię :)
OdpowiedzUsuńpolecam!
Usuń