Zbliżała się pora obiadu, wiedziałam jakie mam składniki, ale jak zawsze to bywa, nie do końca wiedziałam co powstanie. Przygotowałam kuskus, a wcześniej obsmażyłam kurczaka w słodkiej papryce, a później już było tylko ciekawiej, bo pomyślałam sobie, że nie będę po raz kolejny robić zwykłej surówki z białej kapusty. Chcecie zobaczyć efekt końcowy?
Wysoka temperatura za oknem nie zachęcała do stania przy garach dłużej niż kwadrans, a taki obiad zjadłabym jeszcze raz, drugi i trzeci. Możecie zjeść w takiej postaci jak na zdjęciach, ale równie smacznie będzie jeśli "zapakujecie" całość w tortillę czy chlebek naan, do tego sos jogurtowy, cudownie smacznie.
Teraz kiedy piszę ten post sałatki już nie ma, pozostało mi tylko patrzeć na zdjęcia ;)
Zobaczcie także:
- surówki & sałatki nie tylko z kuskusem
- kasze & ryże sycące dania na każdą porę roku
Sałatka z paprykowym kurczakiem, kapustą, szpinakiem i kuskusem
Składniki:
- 1/4 główki młodej kapusty
- 4 garście szpinaku baby
- podwójny filet z kurczaka
- 4 ząbki czosnku
- 2 szklanki kaszy kuskus, wcześniej przygotowanej zgodnie z opisem na opakowaniu
- 1/2 szklanki drylowanych czarnych oliwek
- 3 łyżki czerwonej, słodkiej papryki w proszku
- 4 lyżki oliwy z oliwek
- oliwa z oliwek, u mnie aromatyzowana różowym pieprzem, liśćmi laurowymi i chilli, do skropienia sałatki
- ocet balsamiczny, do skropienia sałatki
Przygotowanie:
- Piersi z kurczaka myjemy, osuszamy i oczyszczamy, kroimy w paski, a czosnek w plasterki.
- Na patelnię wlewamy oliwę z oliwek, dodajemy paski kurczaka i plasterki czosnku oraz słodką paprykę, smażymy, aż mięso będzie miało złoto-brązowy kolor.
- Kapustę szatkujemy, przekładamy do miski.
- Do kapusty przesypujemy kuskus i przekładamy z patelni kawałki kurczaka, dodajemy szpinak i czarne oliwki, skrapiamy aromatyzowaną oliwą i octem balsamicznym, w razie potrzeby doprawiamy do smaku, mieszamy.
- Sałatka jest najsmaczniejsza po kilku godzinach, gdy smaki "przegryzą się".
- Może być podana jako letni obiad w miseczce lub zapakowana w tortillę czy chlebek naan.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz